sobota, 13 października 2012


peryferie miast zachodnioeuropejskich 
nie są miejscami "gettyzacji" 
lecz rozpadu tradycyjnej klasy robotniczej 
w rezultacie spowszednienia masowego bezrobocia 
oraz ekspansji niestabilnych form zatrudnienia 
w niepełnym wymiarze czasowym
jak również zohydzenia debaty publicznej - 
dyskurs o "gettyzacji" stanowi w istocie element 
symbolicznego demonizowania dzielnic klasy niższej 
prowadzącej do ich społecznego osłabienia i politycznej 
marginalizacji - książka "Parias urbains" dowodzi
że teza jakoby Europa zmierzała 
w kierunku amerykańskiego modelu czarnego getta 
jest empirycznie nieprawidłowa i politycznie mylna - 
odsłania "wyłanianie się" nowego typu 
miejskiej biedy po obu stronach Atlantyku 
odmiennego od tej z ubiegłego stulecia 
którą stabilizowało trwałe zatrudnienie 
w przemyśle i sieć bezpieczeństwa państwa Keynesowskiego -
nowoczesny margines społeczny żywi się 

rozdrobnieniem świata pracy najemnej - 
reorientacją polityki państwa które odwracając się 
od osłon socjalnych popiera rynkowy przymus - 
żywi się ogólnym odrodzeniem nierówności – 
krótko mówiąc jest efektem rewolucji neoliberalnej

monde-diplomatique.pl

Brak komentarzy: